niedziela, 15 grudnia 2013
 

fot. Michał Kędra
https://www.facebook.com/MichalKedraPhotographer
Na sklepowych półkach toników mamy mnóstwo, wybierać możemy opierając się o dowolne kryteria - zapach, wygląd buteleczki, obietnice producenta, skład produktu. Może być nawilżający, złuszczający, odżywczy. Jest to również chyba najłatwiejszy kosmetyk do przyrządzenia samodzielnie w domowym zaciszu. Po co tak na prawdę jest on nam potrzebny? Przecież to tylko przemycie płatkiem kosmetycznym twarzy z odrobiną produktu, który wygląda jak woda ;) A jednak - jest bardzo ważny i nie powinniśmy zapominać o nim w naszej codziennej pielęgnacji.
(Nawet zimą, bo jak przeczytałam w artykule jednej z gazet - "nie powinniśmy stosować wtedy toników, bo mają tendencję do przesuszania skóry" - bullshit.)



peHa, pH, czyli tak na prawdę  -log10[H3O+], prościzna. Jako, że większość z osób, które to czyta ma to szczęście i nie musi liczyć pH w roztworach buforowych i innych takich, wystarczy wiedza powszechnie znana, iż pH > 7 to odczyn kwasowy, pH = 7 - obojętny a w skali >7 do 14 - zasadowy.

pH naszej skóry właściwej ma wartość ok. 7. Zmienia się ono na powierzchni skóry dając nam kwaśne pH, bliskie 5 (~5,2).
Kwaśny odczyn naszej skóry jest bardzo ważny. Obserwuje się, że alkalizacja (odkwaszenie, zbyt zasadowe pH) jest cechą, która towarzyszy prawie wszystkim dermatozom - chorobom skóry. Wartość pH naszej skóry samoczynnie regulowane jest  przez wydzielanie potu, którego kwaśny odczyn stanowi środek obronny skóry przed mikroorganizmami.

No i wszystko jasne. pH skóry - kwasowe, regulacja odczynu - przez pot.
Sytuacje w życiu bywają różne, tutaj akurat podsumowując: KWAŚNE = JEST DOBRZE.
Więc wciąż nasuwa się pytanie - po co nam ten tonik? 
Ano po to, że gdy myjemy naszą twarzyczkę zasadowym mydełkiem, żelem bądź innym takim myjadłem odczyn skóry staje się zasadowy. A uregulowanie pH przez nasze wydzieliny zajmuje ok. 2 godziny. Tym bardziej powtarzające się działanie zasadowych środków zaburza równowagę kwasowo-zasadową naszej skóry.

Wniosek? Osobiście pomagamy skórze i obniżamy pH. 
Czym? No właśnie - naszym cudownym tonikiem, który
- obniża pH, regulując równowagę kwasowo-zasadową
- pomaga w odnowieniu płaszcza wodnolipidowego skóry
- usuwa pozostałe zanieczyszczenia
- w zależności od składu: nawilża, odżywia, złuszcza :)
To tylko nasączenie płatka kosmetycznego i przetarcie twarzy, czyli zminimalizowany wysiłek, który może przynieść na prawdę korzystne efekty :)

W  następnym poście parę przepisów na proste i domowe toniki.




0 komentarze:

Prześlij komentarz

Pani Dietetyk na Facebooku

Łączna liczba wyświetleń

Obsługiwane przez usługę Blogger.

Obserwatorzy